W ostatnich latach temat współuzależnienia zdobył ogromną popularność. Tysiące ludzi – głównie kobiet – szuka odpowiedzi na swoje trudności emocjonalne i relacyjne w książkach, grupach wsparcia oraz terapiach opartych na programach dwunastu kroków, które zyskały sławę dzięki Anonimowym Alkoholikom. Wraz z tym trendem pojawia się pytanie: czy te programy naprawdę oferują pełne i trwałe rozwiązania? A może prawdziwą odpowiedź na nasze problemy relacyjne i emocjonalne możemy znaleźć w Słowie Bożym i naszej wierze?
Współuzależnienie – Nowa Choroba?
Współuzależnienie stało się niemal „nową chorobą” społeczeństwa, przyciągając ludzi do grup terapeutycznych i poradników samopomocowych. Słyszymy o „epidemii” współuzależnienia, a liczba programów terapeutycznych i grup wsparcia wciąż rośnie. John Bradshaw, znany promotor ruchu zdrowienia, nazwał współuzależnienie „plagą na ziemi” i przyrównał je do Czarnej Dżumy. Ruch zdrowienia budzi jednak także obawy – wiele z tych programów koncentruje się na wzmacnianiu „ja”, budowaniu samooceny i oddzieleniu emocjonalnym od innych, co może prowadzić do głębokich zmian w życiu, lecz także w duchowości. Czy zatem chrześcijanie powinni podążać tą drogą, czy raczej skierować swoją uwagę na inne źródło uzdrowienia?
Jezus Chrystus jako Lekarz Duszy
Biblia wielokrotnie przypomina, że Jezus przyszedł, aby przynieść uzdrowienie duchowe i pełnię życia. W Ewangelii Jana czytamy: „Ja przyszedłem po to, aby [owce] miały życie i miały je w obfitości” (J 10:10). Jezus przynosi coś znacznie głębszego niż techniki psychologiczne – obiecuje życie w obfitości, które obejmuje nie tylko wyzwolenie z destrukcyjnych relacji, lecz również duchowy wzrost i głębsze zrozumienie własnej tożsamości w Bogu.
W Ewangelii Łukasza Jezus mówi: „Duch Pański nade mną, gdyż namaścił Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi” (Łk 4:18). Te słowa wskazują, że misja Jezusa obejmuje uzdrowienie i wolność dla tych, którzy są duchowo zranieni i związani przez trudności życiowe. Prawdziwe wyzwolenie jest możliwe w Chrystusie, bez potrzeby korzystania z psychologicznych programów terapeutycznych, które mogą przywiązywać nas do ludzkich metod samopomocy.
Psychologia a Ewangelia: Na Którym Fundamencie się Oprzeć?
Współczesna psychologia oferuje wiele różnych teorii na temat natury człowieka, jego potrzeb oraz sposobów na poprawę życia emocjonalnego. Wielu psychologów i terapeutów proponuje terapie oparte na filozofii ludzkiego samowzmocnienia i osobistej kontroli nad emocjami. Niemniej jednak warto pamiętać słowa apostoła Pawła, który ostrzega: „Baczcie, aby kto was nie zagarnął w niewolę przez filozofię będącą czczym oszustwem, opartą na ludzkiej tradycji... a nie na Chrystusie” (Kol 2:8). Ten fragment przypomina nam, aby nie ufać ideologiom, które odciągają nas od Jezusa i sprowadzają nasze problemy do poziomu rozwiązań psychologicznych, zamiast duchowych.
Ponadto, List do Rzymian przypomina, że „Nie wstydzę się bowiem Ewangelii, jest bowiem ona mocą Bożą ku zbawieniu dla każdego wierzącego… Sprawiedliwy zaś z wiary żyć będzie” (Rz 1:16-17). Paweł zwraca uwagę, że to Ewangelia, a nie ludzkie teorie, daje moc do przemiany i zbawienia. Programy terapeutyczne, które koncentrują się na wzmacnianiu „ja”, często nie uznają mocy Ewangelii ani pełni, którą oferuje życie w wierze.
Czy Programy Terapeutyczne Mogą Prowadzić do Zniewolenia?
Wielu chrześcijan szuka rozwiązań w programach terapeutycznych, wierząc, że pomogą one znaleźć odpowiedzi na problemy relacyjne i emocjonalne. Jednak Biblia przestrzega przed wchodzeniem w zniewolenie. W Liście do Galatów Paweł pisze: „Ku wolności wyswobodził nas Chrystus, dlatego stójcie i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli” (Ga 5:1). Wolność, którą daje Jezus, jest pełna i wyzwala nas od ciężaru grzechu, lecz nie wymaga od nas podążania za ludzkimi metodami terapeutycznymi, które często wciągają w nowe formy zależności od kolejnych kroków i zasad.
Rola Wiary i Zaufania Bogu
Wielu chrześcijan, zamiast pełnego zaufania Chrystusowi, decyduje się na psychologiczne podejście, które często prowadzi do powierzchownego zrozumienia problemów i opierania się na „swoich siłach”. Paweł ostrzega nas przed takim podejściem, pisząc: „O głupi Galatowie! Kto was omamił?… Zaczęliście od Ducha, a teraz na ciele kończycie?” (Ga 3:1-3). To przypomnienie, aby nie tracić ufności wobec mocy Ducha Świętego i zamiast tego zaufać, że Bóg może przemienić nasze życie poprzez swoją łaskę i moc.
Czy Jezus Jest Wystarczający?
Na koniec warto zadać sobie pytanie: Czy Jezus jest naprawdę wystarczający? Jeśli uznajemy Go za Zbawiciela, który przyszedł, by uzdrawiać dusze i przynosić wolność, nie powinniśmy szukać uzdrowienia gdzie indziej. Jak pisze Paweł w Liście do Rzymian, „Sprawiedliwy z wiary żyć będzie” (Rz 1:17). Jezus nie przyszedł tylko po to, by nas zbawić, ale aby prowadzić nas każdego dnia, przynosząc nam pokój, uzdrowienie i pełnię życia.
Jezus Chrystus powiedział: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (J 14:6). Jest to wezwanie do powrotu do Ewangelii jako jedynego źródła prawdziwej wolności i uzdrowienia. Zaufajmy Chrystusowi, który może dać nam moc, abyśmy stali się nowymi ludźmi, zdolnymi do pokonywania trudności bez polegania na metodach ludzkich.
W obliczu wyzwań relacyjnych i emocjonalnych, chrześcijanie nie muszą polegać na ludzkich teoriach i programach terapeutycznych. Bóg oferuje nam pełnię wolności i uzdrowienia przez Jezusa Chrystusa. Jak czytamy w Liście do Hebrajczyków: „Przystąpmy więc z ufną odwagą do tronu łaski, abyśmy dostąpili miłosierdzia i znaleźli łaskę pomocy w stosownej chwili” (Hbr 4:16). Zamiast zwracać się do programów terapeutycznych, zwróćmy się do Boga i Jego Słowa, które daje nam prawdziwe życie i wolność.